Przez 5 dni majowych uczniowie naszej szkoły uczestniczyli w wycieczce szkolnej na południe Polski. To była nie tylko bardzo pożyteczna rozrywka, obfitująca w ekscytujące i ekstremalne doznania, ale też przygoda intelektualna.
Rozpoczęliśmy od zwiedzania najstarszego w Polsce wrocławskiego zoo, gdzie zobaczyliśmy chyba wszystkie zwierzęta świata, małe i duże, tropikalne afrykanarium i niezwykłe oceanarium przedstawiające środowisko wodne Czarnego Kontynentu. Koniecznie trzeba to zobaczyć. Byliśmy poruszeni pięknem tego unikatowego kompleksu i potęgą świata. A potem zauroczył nas piękny, słoneczny Wrocław słynący z krasnoludków ukrywających się w uliczkach i zaułkach miasta. My umieliśmy dostrzec tylko kilkanaście spośród 332. Wizyta we Wrocławiu była zdecydowanie zbyt krótka. Na pewno tam wrócimy. Wielkie wrażenie wywarła na nas stolica Czech – Praga. W tłumie turystów z całego świata spacerowaliśmy po praskich, brukowanych uliczkach. Jak dorzucicie do tego trdelnik, słodki czeski rarytas, majestatyczne Hradczany, most Karola, urocze zakątki i piękne widoki, to macie gotowy przepis na fajnie spędzony czas.
Kolejny dzień to ekstremalne (bo pogoda nie sprzyjała) górskie wędrowanie na Szczeliniec Wielki – najwyższy szczyt w Górach Stołowych, na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych. Należy on do Korony Gór Polski. Trasa jest bardzo widokowa i pasjonująca, gdyż wiedzie przez owiany tajemnicą Skalny Labirynt. Przemyka przez głębokie szczeliny i schodzi do samych czeluści piekielnych. Poczuliśmy się jak w Narnii, ale to nic dziwnego, ponieważ tutaj były kręcone sceny do filmu. Tam zobaczyliśmy jeszcze leżący w szczelinach śnieg. Dotarliśmy na najwyższy punkt Szczelińca, zwany również Tronem Liczyrzepy, który wznosi się na wysokość 919m n.p.m. Odwiedziliśmy również jedno z najstarszych schronisk w Sudetach zwane „Szwajcarką”. Niestety, podziwianie widoku na czeską część Gór Stołowych utrudniał nam deszcz. Mimo niesprzyjającej aury udowodniliśmy sobie, że jesteśmy silni psychicznie i fizycznie.
Ta wiara przydała się następnego dnia. Czekała na nas kopalnia złota w Złotym Stoku. Owiana wieloma legendami, odsłoniła nam swoje tajemnice. Zwiedziliśmy „Sztolnię Gertruda” , „Chodnik Śmierci”oraz jedyny w Polscepodziemny wodospad w „Sztolni Czarnej”, na koniec wyjechaliśmy na powierzchniępodziemnym pomarańczowym tramwajem. Następnie rozpoczęliśmy poszukiwanie złota i kamieni szlachetnych. Niektórzy wrócili na pewno bagatsi, nie tylko o wiedzę i przeżycia.
Kolejny punkt programu to twierdza Kłodzko, czekająca na żądnych wrażeń turystów. Podczas niezapomnianej wyprawy po labiryntach kłodzkiej fortecy towarzyszył nam przewodnik, bez którego ciężko byłoby się wydostać. Sieć podziemnych chodników, którymi przeszliśmy, ciągnęła się przez 1114 metrów. Niektórzy śmiałkowie pokonali nawet chodnik „Krasnal”, którego wysokość wynosi nie więcej niż 50 cm.
I na koniec wizyta w parku rozrywki ENERGYLANDIA. Polecamy wszystkim, którzy potrzebują radości i zabawy na najwyższych obrotach oraz chcą pokonać swój strach.
Wycieczka dostarczyła nam mnóstwo atrakcji i wiedzy o świecie i o nas samych, bo przecież wycieczka szkolna to „uczenie się przez odkrywanie, przeżywanie i działanie”.