Tak naprawdę trudno mówić o początku ochrony świata, gdyż jako uczniowie zajmujemy się tym od chwili przekroczenia progu gołdapskiej SP 1. Jednakże raz w roku, tylko raz, jest taki czas, w którym akcentuje się braterstwo ze światem, naturą, klimatem. To TEG, czyli Tydzień Edukacji Globalnej. Wówczas – każdego roku w trzecim tygodniu listopada – szkoła tętni życiem, ściany korytarzy mrugają hasłami EKO, tymczasem w 2021 cisza… ściany połyskują naturalnymi barwami, bez dodatkowych upiększeń. Ale to tylko pozorna cisza.
Za zamkniętymi drzwiami klas od poniedziałku toczą się dyskusje, wysuwają propozycje ratowania świata, a szczególnie klimatu, bo klimat to… my, ludzie. Jedni uczą się tworzenia listu otwartego, by pisać o ochronie klimatu do zbiorowego adresata, inni tworzą zestaw pytań i przeprowadzają wywiady
w światach realnym i literackim. W tym realnym uczestniczą i pracownicy szkoły. Najmłodsze grupy (przedszkolne) definiują pojęcie klimatu i fantazjują na temat urządzeń ratujących klimat, udzielając wywiadów przed komórkową kamerą.
Wreszcie dziś, w czwarty dzień kurtyna skrytości nieco opada i niemal całą szkołę ogarnia dzielenie się wiedzą, przemyśleniami i pomysłami na ratowanie klimatu. To klasa 7 d pod okiem wychowawczyni przygotowuje ankietę pt. „Jak żyć: taniej? wygodniej? zdrowiej? O zmianach klimatycznych, czyli o nas, bo klimat to my!” Co tam szkołę, pół Gołdapi dowiaduje się, że działamy – nasi wywiadowcy wędrują do domów, zapraszają rodziny i znajomych; piętrzą się setki wypełnianych kwestionariuszy. To materiał do obróbki – będą wyniki i efekty, realnie.
Wracając do sal lekcyjnych, tam nadal ruch, oprócz tematycznych lekcji, nauczyciele z uczniami tworzą pomysły na niwelowanie przemocy, inspirują zalążki działań wolontariackich, zbierają fundusze i kręcą filmiki, analizują literaturę naukową i literacką. Grupują zdobyte informacje. Debatują i ożywiają burze mózgów, gleba musi być żyzna, a klimat – nasz tradycyjny, polski. Tymczasem temperatura rośnie, praca wrze. Nie chcemy ulec solastalgii (neologizm filozofa Glena Albrechta) – tęsknocie wywołanej utratą takiego świata, jaki istniał, chcemy – by istniał on dalej w takiej postaci, z całym pięknem czterech pór roku.
Ewa Jurkiewicz, wychowawca kl. 7 d